Forum Klasa 2 A nie patrzcie na adres ^^  :D Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Ruszamy z ...!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Klasa 2 A nie patrzcie na adres ^^ :D Strona Główna » Humor. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Ruszamy z ...!!!
Autor Wiadomość
T.Biggest
Gość






Post
Lord The Best właśnie dokonał wyroku. Jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni.
Pią 23:07, 23 Lut 2007
Nivix
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: was tylu?

Post
No więc Lord przebył zobaczył ostrzeżenie dał i luz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pią 23:26, 23 Lut 2007 Zobacz profil autora
T.Biggest
Gość






Post
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portwel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
•Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
•O tej porze to 20.
•A za 15 nie da rady?
•Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
•Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
•Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzyła się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksówkarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.
Sob 14:48, 24 Lut 2007
T.Biggest
Gość






Post
Rozmawia trzech gejów pierwszy mówi:
•Boks to jest za***isty sport, zawodnicy tak się macają, a jak jest zwarcie to już w ogóle prawie mam orgazm...
Drugi na to:
•Ja to jestem bardziej romantyczny, ja lubie szachy jak zawodnicy patrzą sobie w oczy, to jest niezwykle romantyczne...
A trzeci na to:
• W to jesteście leszcze, futbol amerykański to jest to, biegniesz, ostatnia minuta kopiesz piłkę i nie trafiasz i w tym momencie 10 tysięcy spoconych facetów wstaje i krzyczy "ch*j ci w dupę", a ty leżysz i marzysz...
Sob 14:49, 24 Lut 2007
T.Biggest
Gość






Post
Jasiu sie pyta taty:
• Tato co to oznacza w teorii i w praktyce?
• Jasiu zaraz wytłumacze Ci to. Spytaj sie mamy czy dałaby murzynowi za 2000$.
Jasiu podchodzi do mamy i pyta sie:
• Mamo dałabys murzynowi za 2000$?
• No wiesz synku. Meble by sie przydały, a pensja mała. Dałabym ten jeden raz.
Jasiu idzie do taty mówi, że mama by dała.
• Jasiu teraz idz do siostry i spytaj sie o to samo.
Jasiu podchodzi do siostry i pyta sie.
• Siostra dałabys murzynowi za 2000$?
• Pewnie że tak. Miałabym na kosmetyki, imprezy i ciuchy.
Jasiu idze do taty i mówi, że siostra dałaby.
• Teraz Jasiu idz do dziadka i spytaj sie o to samo.
Jasio idzie i pyta sie.
• Dziadku dałbys murzynowi za 2000$?
• Dałbym, bo wiesz emerytura mała, a na starość coś bym sobie kupił.
Jasio poszedł i powiedział, że dziadek by dał.
Tata mówi:
• Widzisz synku w teorii mamy 6000$ w kieszeni.
A w praktyce dwie ku*wy i pedała w rodzinie.

--------------------------------------------------------------

Główny dres wybrał się na ryby i jak to drecho miał, ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów • oczywiście same setki.
Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było więc obrócił je po kolei.
Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów.
Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu byków 2 na 2, wszyscy z glockami.
Stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa.
Wpadają do wsi i zaczynają wypytywać.
Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi• dom sołtysa.
Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek.
Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma.
Sołtys ma to:
• No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa.
Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
• Chłopaki jedziemy to nie moje złoto...

-------------------------------------------------------

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Szykują się do wyjścia na zewnątrz, nagle podbiegły dwa zielone ludziki i zaspawały drzwi rakiety.
Amerykanie próbują wyjść. Mija 10 minut, 30 minut... Po godzinie udało się. Wychodzą z rakiety i widzą sporą grupę Marsjan.
• Czemu zaspawaliście nam drzwi?
• Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem? Niedawno byli tu Polacy. Zaspawaliśmy im drzwi, a oni już po pięciu minutach byli na zewnątrz. I prezenty nam przywieźli!
• Prezenty, Polacy? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
Jeden z Marsjanin odpowiada:
• A, nie wiem. Jakiś wpie*dol, ale za to wszyscy dostali!
Sob 14:57, 24 Lut 2007
T.Biggest
Gość






Post
Jasiu wchodzi do sypialni rodziców i widzi, że jego matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauważyła swego syna, gdy wyszedł zsiadła szybko z ojca, ubrała się i zaniepokojona tym, co mógł zobaczyć, poszła się dowiedzieć, co naprawdę widział. Syn spytał:
• Co robiłaś tatusiowi, mamusiu?
Mamusia odparła:
• Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch?
Chłopczyk odpowiedział:
• Tak, rzeczywiście ma.
• Widzisz, więć czasami pomagam mu go spłaszczyć -, wyjaśniła mamusia.
Chłopczyk na to:
• Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała.
Mamusia, skonfundowana, spytała.
• Dlaczego tak uważasz, synku?
• Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu!

____________________________________

Rycerz jedzie wzdluż rzeki. Nagle widzi jak rybak wyławia złotą rybkę.
Szybko zabija rybaka, a rybka do niego:
• Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
Rycerz: Cool... Chce być nieśmiertelny.
Rybka: Jesteś nieśmiertelny.
Chcę..., żeby moj koń był nieśmiertelny
• Twój koń jest nieśmiertelny.
Chcę...,hmmmmmm.... chcę mieć genitalia jak mój koń!
• Masz genitalia jak twój koń.
Rycerz wraca na swój dwór, a tam naprzeciw wybiega jego wierny giermek
(z wiejskim akcentem):
• Ło Panie, Panie! gdzieżeś ty był!?! Jom żem siem ło ciebie tak za***ebiście
martwił
Rycerz: Nie gadaj mi tu głupot tylko weź topór i walnij mnie nim w głowę.
• Nie panie, nie! Jom mogłbym ciem za***ebiście zabić!
• Walnij mnie, bo ja cię walnę!
• Ok.
Giermek wziął zamach, uderzył...
• Łooooooo, panie..... jak ty jesteś za***ebiście nieśmiertelny
• To nic. Walnij mojego konia!
• Ło panie! Twój koń też jest za***ebiście nieśmiertelny
• To nic. Patrz na to!
Rycerz otwiera klapkę w zbroi i pokazuje zawartość giermkowi.
• Giermek: ŁOOOOOO PANIE Jaka za***ebista ci***a!


Ostatnio zmieniony przez T.Biggest dnia Sob 16:53, 24 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Sob 15:01, 24 Lut 2007
T.Biggest
Gość






Post
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
• No to ile dziś zrobił pan transakcji? • pyta sprzedawcę.
• Jedną, szefie.
• Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia!
Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
• Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
• Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
• No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
• Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
• Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
• I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
• Nie. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

------------------------------------

W mieście otwarli dom publiczny. Jasio przychodzi do taty i pyta sie go:
•Tato, a co robią w tym domu publicznym?
Tato speszony próbuje wymigać sie od odpowiedzi mówic:
•To taki dom gdzie robią dobrze zapieniądze.
Jasiu zapamiętał, a za dwa dni dostał od mamy pieniadze. I tak sobei myśli "Hm... Pójdę do tego domu, i zobaczę jak tam dobzre robią"
Poszedł, zadzwonił, otwarła mu panna lekkich obyczajów i pyta sie:
•Czego sukasz chłopczyku?
•Tatuś mi powiedział ze tu robia dobrze za pieniadze i ja też bym chciał
Kobieta zaprowadziała go do kuchni, posmarowała 3 kromki nutellą, Jasiu zjadł, podzekował i wrócił do domu. W domu rodzice sie go pytaja
•Jasiu, gdzie byłes?
•W tym domu publicznym
•Co???? Co ty tam robiłeś????
•Tatuś przecież powiedział mi ze tam robia dobrze za pieniadze to poszedłem. Dwie zmogłem, ale trzecia to już tylko wylizałem.

----------------------------------------------------------------

Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
• Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
•E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
• Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
• Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
• Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.

------------------------------------------------

Na lekcji polskiego w piatej klasie pan nauczyciel pyta sie uczniow , czy znaja znaczenie slowo,,rarytas".
• No dzieci, powiedzcie co dla was jest rarytasem?
• Banany, pomarancze• mowi Hania.
• Bulka z maslem i szynka• mowi Stas.
• Tyleczek szesnastoletniej dziewczyny• mowi Jas.
Pan nauczyciel wyrzucil go z klasy i kazal na drugi dzien przyjsc z ojcem. Na drugi dzien Jas przychodzi do szkoly i siada w ostatniej lawce.
• Jasiu, dlaczego przyszedles bez ojca i dlaczego siedzisz w ostatniej lawce?
• Bo tatus powiedzial, ze jak dla pana tyleczek szesnastoletniej dziewczyny nie jest rarytasem, to pan jest pedal i mam sie od pana trzymac z daleka.


Ostatnio zmieniony przez T.Biggest dnia Sob 16:50, 24 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Sob 15:07, 24 Lut 2007
T.Biggest
Gość






Post
W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka.

Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.

Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja.

Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.

Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.

Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się,
złapał zakonnice i dostał w ryja.

Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć,
on sie uchylił i ja dostałem w ryja.

Polak mysli: ale ciul z tego Czecha.W nastepnym tunelu znowu go
pie***dolnę....

-------------------------------------------------------

Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, więc mama się go pyta:
• Synku co się stało?
• Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
• Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
• No, ale to był rowerek pożyczony.
• I jak to się stało??
• Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
• Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem asfalt, tam nie ma żwiru!
• No tak, ale ja wpadłem tak naprawdę w krzaki i się porysowałem.
• Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu zrobił wkurzoną minę i krzyczy:
• Kot jest mój i będę go pie***dolił kiedy mi się podoba!

--------------------------------------------------

Amerykanin i Kanadyjczyk siedzą przy jednym stoliku w restauracji .

Kanadyjczyk grzecznie spożywa rogalika i popija kawą, Amerykanin
natomiast rozwalił się na krześle i żując gumę rozgląda się tępym wzrokiem
dookoła. W pewnym momencie ocknął się z odrętwienia i pyta Kanadyjczyka:

• Ty, Kanadyjczyk, jak się u was je chleb? Zjadacie z niego wszystko?

• No a jak. A u was?

• My zjadamy tylko to ze środka. To, co zostaje, wrzucamy do kontenera,
jak jest pełny zwozimy to wszystko do sprzedania. Później oni to mielą,
robią rogaliki francuskie i wysyłają do Kanady .

• Aha..

Mija dłuższa chwila. Amerykanin zadaje następne pytanie:

• Kanadyjczyk, a jak u was jedzą jabłka? Tez nic nie zostaje?

• No coś ty. Wszystko zjadamy i nie jest to takie złe. A wy nie??

• Nieeeee.. my wyrzucamy ogryzki do kontenera. Jak jest pełny to wywozimy
do sprzedania, później to wszystko mielą, przerabiają na marmoladę i wysyłają do Kanady.

•Ooo

Po dwóch dłuższych chwilach pytanie zadaje Kanadyjczyk:

• Amerykaniec, a co u was robią z kondomami jak już są niepotrzebne?

• No jak to co?? Wyrzucamy... A wy??

• My nie... zbieramy je do kontenera, jak już jest pełny wywozimy do
sprzedania. Później przerabiają to wszystko na gumę do żucia i wysyłają do USA
Sob 15:23, 24 Lut 2007
T.Biggest
Gość






Post
T.Biggest napisał:
Tak więc następuje odroczenie wyroku do czasu przyjścia administratora forum, czyli Lorda The Besta albo Lady Milki.


Widzę że ten fragment mojego posta wywołał małe zmiany w nickach naszych administratorów Very Happy Pozdrawiam Lorda The Besta i Lady Milkę Very Happy
Sob 16:47, 24 Lut 2007
T.Biggest
Gość






Post
Rozmawiają trzy leniwce.
Jeden mówi:
-Ja to jestem bardzo leniwy... Idę sobie wczoraj ulicą, patrzę, a tam koło mnie worek ze złotem leży! Ale nie podniosłem, bo mi sie nie chciało.
-Eee, to ja jestem bardziej leniwy. Idę wczoraj ulicą, patrzę a tam w rowie naga Pamela Anderson i mówi żebym ją przeleciał! Ale nie przeleciałem jej bo mi się nie chiało.
-Wy to jesteście wieśniaki. Ja wczoraj byłem w kinie na komedii i cały czas płakałem...
-Jak to??!! Na komedii?? Płakałeś??
-No bo sobie na jajkach usiadłem, a nie chciało mi się wstać i poprawić...
Sob 17:00, 24 Lut 2007
Nivix
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: was tylu?

Post
Pozdrowienia przyjęte Very Happy Kawały nawet spoko Oskarku Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:23, 24 Lut 2007 Zobacz profil autora
T.Biggest
Gość






Post
Co to ma znaczyć: "nawet"??
Sob 17:23, 24 Lut 2007
Nivix
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: was tylu?

Post
Nawet oznacza że są dobre ale jako błazen powinieneś mnie bardziej bardziej rozśmieszyć Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:27, 24 Lut 2007 Zobacz profil autora
T.Biggest
Gość






Post
Jako błazen to ja Ci moge dać to co Polacy dali ufokom Razz

I pamiętaj Synu:
Lepszy rydz niż nic...
Sob 17:31, 24 Lut 2007
Nivix
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: was tylu?

Post
Synu??!! Jak się wyrażasz do Lorda??!!Zapomnij o tej świni którą Ci obiecałem Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:36, 24 Lut 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Klasa 2 A nie patrzcie na adres ^^ :D Strona Główna » Humor. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin